30-letni Andy Brown z Wielkiej Brytanii kupił swojemu dziecku, czteroletniemu chłopcu grę na konsolę Xbox. W pudełku gry "Fight Night Round 4" chłopak znalazł narkotyki.
Dzieciak ucieszony zaczął w pokoju rozpakowywać grę. Po około dziesięciu minutach przyleciał do swojego ojca z woreczkiem pytając: "Tato, co to jest?" Ojciec dokładnie przyjrzał się zawartości woreczka i po chwili stwierdził, że to mieszanka marihuany z tytoniem!
Przerażony ojciec zadał też pytanie, co by było gdyby jego syn pomyślał, że zawartością opakowania jest jakiś słodycz? Cóż na szczęście taka mieszanka żadnego cukierka ani niczego słodkiego nie przypomina, jednak nie wiadomo co dziecko by mogło zrobić.
Andy Brown kupił grę w lokalnym sklepie - czymś na kształt komisu. Gdy Brown przyszedł do sklepu i powiedział o tym właścicielowi, ten się niczym nie przejął! Zastanawiające jest też to, czemu Brown kupił grę, która jest przeznaczona dla osób powyżej 16 roku życia, swojemu 4 letniemu synkowi?
Źródło: ruformator |