Korporacja Apple wydała najnowszy model iPhone pomimo obaw o usytuowanie w nim anteny. Ponadto smartfone ten był znacznie mniej testowany, zupełnie inaczej niż to było dotychczas.
Czwarty iPhone ukazał się 24 czerwca i natychmiast zaczęły pojawiać się doniesienia o problemach z odbiorem sygnału. Apple zalecało trzymanie telefonu w inny sposób lub też do kupienia specjalnej nakładki na niego. Podobno o możliwych problemach z umieszczeniem anteny Apple było informowane już rok temu, jednak projektu nie zmieniono.
Sam iPhone był bardzo silnie strzeżony i to nawet przed operatorami telekomunikacyjnymi. Ponadto to co dostawali testerzy było pozbawione wielu funkcjonalności. Niestety operatorzy nie byli w stanie w pełni przetestować urządzenia, gdyż Apple nie dało im na to czasu. Z resztą sytuacja była podobna jak przy iPhone 3G oraz 3GS i ich resetowaniem połączeń, które odbywało się częściej niż to miało miejsce w innych telefonach. Podmioty te miały wiele skarg ale milczały.
Apple wydało już odpowiedni patch na błędne wskazania jakości sygnału do sieci komórkowej jednak to nadal nie naprawia problemu umieszczenia anteny. Co ciekawe od momentu uruchomienia iPhone 4 wartość akcji Apple spadła aż o 7%.
Źródło: compulenta |