Właśnie co pisaliśmy o szpiegowaniu użytkowników przez Google, Microsoft i Apple, a już doczekaliśmy się oświadczenia od jednego z nich.
Apple miało przechowywać dane o lokalizacji użytkowników telefonów iPhone oraz tabletek iPad w pliku na tych urządzeniach. Na dodatek plik ten nie był w żaden sposób chroniony. Natychmiastowo więc posypały się oskarżenia o naruszanie prawa poprzez gromadzenie poufnych danych bez wcześniejszego powiadomienia użytkowników.
Spółka postanowiła wydać stosowne oświadczenie z wyjaśnieniem tej sytuacji. Jeśli chodzi o plik z danymi geolokalizacyjnymi, to zawiera on dane na temat stacji bazowej i pobliskich hotspotach WiFi. Informacje te są niezbędne do świadczenia usług lokalizacyjnych, które są realizowane na życzenie użytkownika.
Apple podkreśla, że nigdy nie zamierzało monitorować użytkowników. Dane jakie są zbierane przez urządzenia przenośne są używane do tworzenia wspólnej bazy danych. Wszystkie dane są przesyłane anonimowo w postaci zaszyfrowanej i nie identyfikują ich źródła.
Jednak firma przyznaje też, że ten system ma kilka wad. Po pierwsze na urządzeniach są przechowywane stare dane, a po drugie zbieranie informacji odbywa się nawet wtedy, gdy użytkownik wyłączył usługę lokalizacji. Są to głównie błędy oprogramowania. Tutaj Apple obiecało wyeliminować zauważone błędy i to już w najbliższych tygodniach w ramach wydanej bezpłatnej aktualizacji.
Źródło: compulenta.ru |