Firma Arcitc Cooling będąca od pewnego czasu właścicielem marki Arctic wzbogaciła swój skromny, acz wszechstronny asortyment obudów komputerowych o dwie pozycje pod wspólną nazwą ARCTIC Silentium T11. Obydwie obudowy Silentium T11, są niemalże identyczne, a rozróżnimy je jedynie po odmiennej kolorystyce. Wizualnie obudowy nie odbiegają znacząco od wytyczonych przez konkurencję standardów, jednakże drzemie w nich ogromny potencjał patrząc od strony chłodzenia. Nie powinno być w tym nic dziwnego, bo przecież pierwotnie firma Arctic Cooling słynęła z niezwykle efektownych produktów z gałęzi chłodzenia sprzętu komputerowego. Obecnie europejski gigant rozszerza swe horyzonty coraz częściej oferując produkty z różnorakich dziedzin branży komputerowej i nie tylko ściśle z nią związanej.
Obudowę Arctic Silentium T11 niemalże w całości wykonano ze stali SECC, jedynie elementy ściany frontowej przeplatane są tworzywem plastikowym nadającym całości umiarkowanie dynamicznego charakteru. Górna połowa ściany przedniej to oczywiście przesłony zatok zewnętrznych 5,25", a tych jest cztery. Dokładnie w połowie usytuowano dwa portu USB 2.0 i dwa gniazda układu dźwiękowego, które są częściami składowymi panelu wejść/wyjść. Poniżej, pod przyciskami Power i Reset zobaczymy już tylko liczne otwory wentylacyjne o szerokim przelocie, zarówno na krawędziach bocznych - które bez dwóch zdań wyglądają niczym skrzela rekina - jak i na powierzchni centralnej.
Ściany boczne dość oryginalnie, w porównaniu z obudowami konwencjonalnymi, szczeliny wentylacyjne posiadają w górnej ich części i nie bez powodu. Arctic Silentium T11 jest przystosowana perfekcyjnie do wykorzystania w pełni podstawowych praw termodynamiki mówiących o tym, że ciepłe powietrze zmierza ku górze. To właśnie poprzez te otwory ciepłe powietrze znajdzie ujście do atmosfery.
Kolejnym odejściem od ogólnie przyjętej normy jest fakt, że tylny 120 milimetrowy fabrycznie zainstalowany wentylator Arctic F12 TC zasysa powietrze do wnętrza, podobnie, jak ten zamontowany z przodu na dole obudowy. Zasysane przez oba wentylatory powietrze unosi się ku górze i tam znajduje ujście zarówno poprzez otwory wentylacyjne zasilacza, jak i poprzez wspomniane wcześniej szczeliny w ścianie bocznej. Wentylatory Arctic F12 TC posiadają zintegrowane czujniki temperatury i to właśnie według ich odczytu dostosowywana jest prędkość obrotowa wirników.
Arctic Silentium T11 przystosowana jest do przyjęcia płyt głównych zgodnych ze standardem Full ATX oraz Micro-ATX. Swe miejsce znajdą tutaj także najbardziej gabarytowe karty graficzne, jakie obecnie dostępne są na rynku. Mam tutaj na myśli układy przynależące do klasy High-End, których długość często przekracza 350 milimetrów.
Za Arctic Silentium T11 przyjdzie nam zapłacić około 210 zł.
Źródło:
Arctic-Cooling