Jeden na pięciu Australijczyków jest gotowy do rezygnacji z ogrzewania w domu, oglądania TV, a nawet do głodzenia, a wszystko to po to, aby zachować dostęp do sieci Internet.
Badania zlecone przez giganta telekomunikacyjnego Telstra po raz kolejny potwierdziły, że sieć staje się główną potrzebą człowieka, do których należą gaz, energia oraz woda. Jak wynika z tych badań, aż 60% pytanych walczy o prawo dostępu do sieci. Co ciekawe tylko 15% walczy o prawo jazdy, a 13% o pilot od telewizora.
Apogeum tej sytuacji osiągnięto w Melbourne, gdzie w co trzeciej rodzinie są przynajmniej cztery urządzenia z dostępem do sieci Web.
Młodzi ludzie w wieku od 18 do 24 lat w 88% wolą laptopy do korzystania z sieci. Seniorzy w wieku 65 lat wolą głównie tradycyjne desktopy.
Ciekawie wygląda sytuacja filtrów jakie planują wprowadzać władze Australii. Tutaj respondenci odpowiadają, że w 75% przypadków klienci zamierzają się odwracać od dostawców w przypadku, gdy ci spróbują ograniczyć im w jakiś sposób dostęp do Internetu. Teraz dostawcy, którzy dobrowolnie zgodzili się na wprowadzenie filtrów, powinni poważnie zastanowić się czy aby to nie spowoduje odpływu klientów.
Źródło: compulenta |