Agencja Headhunter opublikowała niedawno artykuł "Czy portale społeczne są niebezpieczne". Opisano tam wiele ciekawych sytuacji o tym, kto szuka o nas informacji na portalach.
Okazuje się, że takich osób jest wiele i nie są to tylko prawnicy, którzy walczą z nami w sądzie, ale także pracodawcy, w tym ci potencjalni.
Temat pracodawców nie jest oczywiście nowy i co jakiś czas pojawia się to tu, to tam. Tutaj pracodawcy chcą wiedzieć z kim przyjdzie im współpracować, stąd też rekruterzy przekopują profile w poszukiwaniu interesujących informacji.
Tylko w 2009 roku 45 ankietowanych przez CareerBuilder potwierdziło, że przegląda profile potencjalnych pracowników na portalach społecznościowych. Niestety w aż 35 procentach przypadków znalezione tam informacje były przyczyną odmowy współpracy. Najczęściej były to wszelkie prowokacyjne zdjęcia z imprez przy alkoholu.
Kolejna ciekawostka mówi o tym, że obecnie aż 58 procent kandydatów jest gotowych przekazać swoje hasła do profili. Wszystko to w imię lepszej pensji oraz utrzymania dobrych relacji z pracownikami i przełożonymi.
Jak wynika z badań, już niebawem posiadanie profilu na portalach społecznościowych będzie wręcz wymagane w trakcie ubiegania się o pracę. A zatem Facebook czy Google+ staną się absolutnym standardem, aby móc uzyskać pracę.
źródło: blogs.computerra.ru
foto: archiwum |