W poprzedni poniedziałek doszło do paraliżu niektórych rejonów Internetu. Wszystkiemu był winien jeden router w Czechach BGP. Wysyłał on zbyt długie ścieżki trasowania, przez co wiele innych routerów miało problem z ich przetwarzaniem. To z kolei doprowadziło do zakłóceń działania globalnej sieci. W BGP problemem jest ciągle rozrastająca się tabela routingu, co w starszych urządzeniach trasujących powoduje problemy wydajnościowo-pamięciowe.
To nie pierwsza wpadka BGP. W 2008 roku z powodu ustawienia błędnej ścieżki na routerach BGP przez Pakistan Telecom, doszło do wielogodzinnej blokady serwisu YouTube (stał się nieosiągalny).
Źródło: http://www.heise-online.pl/ |