W przyszłym tygodniu w Nowym Orleanie w Stanach Zjednoczonych odbędą się targi SIGGRAPH 2009 (
Special
Interest
Group on
GRAPHics and Interactive Techniques), na których między innymi zaprezentowana zostanie nowa technologia przekazywania informacji poprzez źródło światła. "Bokodes", bo o nich będzie mowa, to zasilana pojedyncza dioda LED o średnicy zaledwie 3 milimetrów (0,1 cala), pokryta swego rodzaju maską i soczewką. Światło emitowane przez diodę "Bokodes" będzie źródłem większej ilości informacji, niż kryją w sobie obecne kody kreskowe stosowane na różnego rodzaju produktach. "Bokodes" mają zostać właśnie następcami obecnych, powszechnie stosowanych na świecie czarno-białych kodów kreskowych. Ilość informacji, jakie zawierać może "Bokodes" nie jest jedyną jej zaletą, w porównaniu do czarnych kresek i wzorków. Głównym walorem jest odległość oraz kąt odczytu. Dziś w hipermarkecie musimy podejść pod sam czytnik kodów kreskowych i nieziemsko czasami manewrować produktem przed wziernikiem, aby poznać jego cenę. Przyszłość z "Bokodes" będzie jednak inna. Każdy produkt będzie zawierał jedną diodę, i żeby poznać jego cenę czy też datę ważności nie będziemy musieli go nawet ściągać z półki. Wystarczy, że wyciągniemy z kieszeni telefon komórkowy z wbudowanym aparatem fotograficznym i włączymy podgląd "live". Na naszym wyświetlaczu telefonu pojawią się odczyty ze wszystkich produktów, jakie znajdują się w obrębie obiektywu telefonu, co najważniejsze, niezależnie od kąta padania strumienia emitowanego przez "Bokodes", ponieważ ona generuje informacje pod kątem 180° nawet do 20 metrów ! Także nawet nie będziemy musieli podchodzić pod sam regał z interesującymi nas produktami i stawać naprzeciwko nich.
Zastosowanie diod "Bokodes" w domu handlowym, to tylko jeden z przykładów wykorzystania nowej technologii. Podobna technika może zostać zastosowana w bibliotece. Zamiast przez kilkadziesiąt minut szukać interesującej nas książki, spośród kilkuset pozycji, kierujemy obiektyw telefonu z aparatem na regał z książkami. Natychmiastowo na wyświetlaczu pojawiają się tytuły książek oraz przykładowo ich autorzy.
Problemem wydaje się być obecnie koszt produkcji jednej diody "Bokodes". Fundusz potrzebny na stworzenie jednego takiego wynalazku, to 5 dolarów amerykańskich. Naukowcy jednak sądzą, że możliwe jest takie dopracowanie "Bokodes"-ów, że nie będą one wymagały źródła zasilania, a działać będą na zasadzie refleksów świetlnych. Wyprodukowanie jednego "Bokodes"-a w tym przypadku będzie kosztem 5 centów.
Tylko powiedzcie, co ja zrobię ? Mój telefon nie posiada aparatu :D
Źródło:
http://bbc.co.uk/