Brytyjscy naukowcy zamierzają wysłać smartphone w kosmos aby zbadać możliwości jego działania w tym nieprzyjemnym środowisku, a w zasadzie, w jego braku.
Do tego niezwykłego badania przymierzają się badacze z firmy SSTL (Surrey Satellite Technology Limited) w hrabstwie Surrey. W kosmos ma polecieć telefon z systemem Android na pokładzie, a do jego wystrzelenia w kosmos ma dojść jeszcze w tym roku.
To jaki model poleci w misji STRaND-1 (Surrey Training Research and Nanosatellite Demonstration), tego badacze nie podają. Mówią jedynie, że będzie to zwykły model jaki można kupić do 450 dolarów w zwykłym sklepie. Będzie to prawdopodobnie pierwsze takie urządzenie lecące kilkaset kilometrów nad Ziemią.
Project Manager, Shaun Kenyon powiedział, że jednym z głównych badań eksperymentu jest to, czy telefon będzie sprawnie funkcjonował w ekstremalnych temperaturach oraz promieniowaniu, a także czy jest możliwe sterowanie nim niewielką satelitą, w której poleci on w kosmos.
Telefon zostanie jedynie umieszczony w ochronnym etui z otworem na aparat. Dzięki temu chcą oni, aby telefon robił zdjęcia Ziemi.
"Nie będziemy demontować, nie chcemy patroszyć, nie będziemy wyciągać płytek drukowanych i ponownie lutować je do naszej satelity - Lecimy z tym co mamy", dodał Kenyon.
A czemu Android? Ano dlatego, że jest on objęty licencją Open Source, a więc badacze będą mogli dokonać jego modyfikacji, aby dostosować funkcje telefonu do swoich potrzeb.
Na początku komórka będzie backupem dla komputera satelity ale z czasem to ona przejmie stery. A przez miesiąc będzie ona miała co robić. Zajmie się wszystkim, od nawigacji do sterowania zaawansowanymi silnikami satelity.
To nie pierwszy tego typu próba. Na początku grudnia inżynierowie Google postanowili wysłać na wysokość 30 kilometrów siedem komórek. Tutaj jednak jako środek transportu służyły balony z helem. Jak się później okazało, wszystkie komórki działały podczas lotu nad wyraz sprawnie i wszystkie szczęśliwie wróciły na Ziemię.
Źródło: http://www.bbc.co.uk/ |