Samozwańcza policja przemysłu softwareowego, Business Software Alliance (BSA), wypłaciła sporą nagrodę byłemu pracownikowi pewnej firmy, który poinformował, że ta korzysta z pirackiego oprogramowania. Pracownik ten otrzymał za informacje 10 tysięcy funtów.
Mężczyzna ten skontaktował się z BSA twierdząc, że firma ta korzysta z nielicencjonowanego oprogramowania. Po przeprowadzonym dochodzeniu, informacje te okazały się prawdziwe. Firma ta musiała zapłacić 100 tysięcy funtów kary oraz zakupić oryginalne licencje. Wiadomo jest także, że było to oprogramowanie firm Microsoft oraz Adobe.
"Byłem świadomy, że BSA oferuje finansowe płatności, ale nigdy nie spodziewałem się tak dużej sumy. To na pewno będzie dodatkową motywacją dla osób takich jak ja, sfrustrowanych zarządzającymi, którzy uważają, że mogą dostawać więcej za mniej", dodaje informator.
BSA tym samym prowadzi taktykę tworzenia strachu, gdyż pracownicy znający sytuację licencyjną firmy (zwłaszcza z branży IT) zawsze mogą poinformować o tym BSA, oczekując w zamian nagrody.
Organizacja nawet przeprowadziła odpowiednie badania ku temu. Wynika z nich, że 68% pracowników jest gotowa poinformować o naruszaniu etyki, a 16% jest gotowa to zrobić za pieniądze.
Źródło: techworld |