Według ekspertów cena dysków, które wzrosły w 2011 roku po największej powodzi w Tajlandii, nie zmienią się jeszcze przez co najmniej półtora roku.
Producenci dysków wykorzystali powódź w Tajlandii, która rozpoczęła się w lipcu zeszłego roku. Zalane fabryki wielu producentów sprzętu komputerowego i elektroniki użytkowej spowodowała wzrost cen wielu z nich.
W rezultacie tych wydarzeń ceny dysków zaczęły szybko rosnąć. Początkowo wzrosty były zaledwie 30 procentowe, zaś już pod koniec 2011 roku nawet o 100%.
Średnia cena dysków pod koniec roku 2011 wynosiła około 65 dolarów. Co ciekawe rośnie produkcja dysków. W dwóch pierwszych kwartałach tego roku produkcja wyniosła 145 i 159 milionów sztuk. W trzecim kwartale będzie to już liczba 176 milionów sztuk.
Niestety na spadek cen na razie raczej się nie zanosi. Oczekuje się, że spadek do poziomu znanego sprzed kryzysu nastąpi nie wcześniej jak w 2014 roku. Wszystko przez wysoki popyt na dyski oraz połączenie wielkich tego rynku, a zatem Seagate z Samsungiem oraz Western Digital z Hitachi GST.
źródło: compulenta.ru |