RIPE NCC powiązane z europejskim rejestrem adresów zamierza zainstalować na całym świecie specjalne czujniki badające osiągalność kluczowych węzłów internetowych oraz które będą analizować zbierane z sieci dane na obecność zatorów w Internecie. Wszystko to ma się odbywać w ramach projektu Atlas.
W samej Europie zostanie zainstalowanych około 50 tysięcy takich czujników, zaś na świecie do ćwierć miliona. Urządzenia te będą miały za zadanie wysyłać polecenia ping oraz traceroute do wybranych węzłów określonych poprzez wyselekcjonowane adresy IP. W przyszłości system zostanie wzbogacony także o odpytywanie systemów DNS.
Organizacja ma nadzieję, że jej członkowie sami też będą chcieli partycypować w instalowaniu czujników. W tym celu przygotowano dla nich specjalną ofertę. Każdy kto zakupi i zainstaluje 8 punktów pomiarowych (za 2048 euro), 16 punktów (za 4096 euro) lub też 256 punktów (za 65 536 euro), będzie mógł liczyć na prowadzenie u niego darmowych testów równoważnych poniesionym kosztom.
Organizacja liczy obecnie, że do końca roku uda im się rozmieścić około 10 tysięcy takich czujników. Na razie jednak wielu wątpi aby to się udało w tak krótkim czasie. Nie wiadomo także jak to wszystko wpłynie na bezpieczeństwo budowanej w tak krótkim czasie sieci.
Źródło: heise |