Ludzie uważają, że dostęp do internetu jest ich podstawowym prawem. Cztery na pięć badanych osób na całym świecie tak uważa, badania zostały przeprowadzone na 27000 osób z 26 różnych krajów.
Prawie 75 procent badanych z Meksyku, Japonii oraz Rosji stwierdziło, że nie mogłoby sobie poradzić bez dostępu do sieci. Około 90% ankietowanych w Turcji uważa, że dostęp do Internetu powinien być fundamentalnym prawem człowieka, co czyni Turcję najsilniejszym zwolennikiem dostępu do Internetu. 78% ankietowanych, ze Stanów Zjednoczonych uważa, że Internet daje, im wyższy stopień swobody, osoby z USA najchętniej wyrażają swoje opinie "online".
Dr Hamadoun Touré, Sekretarz Generalnego Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU), powiedział: "Prawa do komunikowania się, nie można ignorować, Internet potencjalnie jest najpotężniejszym źródłem oświecenia, jakie kiedykolwiek stworzono". Rządy krajów powinny traktować Internet, podobnie jak podstawową infrastrukturę tj, drogi, czy kanalizację.
Wielu internautów wyraziło swój niepokój związany z cyberprzestępczością - włamaniami, oszustwami oraz problemem prywatności w sieci. Większość ankietowanych w Japonii, Niemczech, Francji, Chin i Korei Południowej nie jest przekonana do wyrażania swoich opinii w Internecie. Badane osoby stwierdziły, że regulacja rządowe nie przyczynią się do rozwiązania problemów, ponad połowa ze wszystkich osób zgodziła się ze stwierdzeniem "Internet nigdy nie powinien być regulowany za pomocą rządów jakiegokolwiek kraju". Najwięcej osób zgodziło się z tym stwierdzeniem w Korei Południowej, Nigerii oraz Meksyku, najmniejsze poparcie miało w Turcji, Pakistanie i w Chinach. Tylko 16% chińskich ankietowanych zgodziło się, by rządy krajów powstrzymały od regulacji Internetu.
"Mimo obaw o prywatność i nadużyć, ludzie z całego świata postrzegają dostęp do Internetu jako podstawowe prawo", powiedział Doug Miller, prezes GlobeScan, który przeprowadził badanie. Ankietowani myślą, że Internet jest "dobry" i większość z nich nie chce regulacji rządowej".
Źródło:
telegraph