Według Opera Software po wprowadzeniu do systemu Microsoft Windows ekranu wyboru przeglądarki liczba pobrań Opery potroiła się!
Zarzuca się, że wzrost popularności Opery różni się od kraju, ale najwięcej użytkowników pobrało ją z takich krajów jak Belgia, Wielka Brytania, Hiszpania, Polska i Francja. Ten wybuch aktywności nie jest związany z wprowadzoną niedawno wersją
10.50. Podkreśla się, że wreszcie użytkownicy (głównie początkujący) poznali alternatywne przeglądarki niż tylko Internet Explorer, a dzięki krótkim opisom mogą się czegoś dowiedzieć o danym programie.
Przypomnijmy, że Komisja Europejska z powodów naruszenia przepisów antymonopolowych przez Microsoft w związku z włączaniem programu Internet Explorer do systemu operacyjnego Windows kazała gigantowi wprowadzić ekran wyboru przeglądarki. Użytkownik może wybrać przeglądarkę spośród losowo pojawiającej się lisy. Po wybraniu przeglądarka zostanie ściągnięta i ustawiona jako domyślna.
Pierwszego marca użytkownicy w Europie mogli pobrać aktualizację, zawierającą ekran wyboru przeglądarki. Ekran ten zawiera listę 12 przeglądarek: pięć głównych na pierwszej stronie ekranu (Apple Safari, Google Chrome, Microsoft Internet Explorer, Mozilla Firefox i Opera) i siedem na drugiej i trzeciej (Avant Browser, FlashPeak, SlimBrowser, GreenBrowser, Maxthon, K-Meleon, Sleipnir ).
Europejski Komitet systemów interaktywnych (ECIS), międzynarodowe stowarzyszenie non-profit, założone w 1989 r. do wspierania interoperacyjności i uczciwej konkurencji na rynku IT, przekonuje aby Microsoft wprowadził ekran wyboru przeglądarki wszędzie, nie tylko w UE. Poinformowano, że "Ponad 1 miliard konsumentów zasługuje na sprawiedliwe prawo wyboru przeglądarki".
Ostatnio firmy przeglądarek znajdujących się w drugiej i trzeciej stronie ekranu wyboru, zwróciły się do Komisji Europejskiej z prośbą o dodanie dodatkowego elementu do interfejsu użytkownika lub napisów, podkreślające możliwość wyboru i innych produktów oprogramowania. Użytkownicy często nie zwracają uwagi na pasek przewijania znajdujący się na dole, który prowadzi do następnych stron. Producenom mniej znanych przeglądarek chodzi o niewielkie szanse i o to aby nieco wzmocnić swoją słabą pozycję.
Źródło:
compulenta