Jeśli widziałaś (widziałeś) kiedykolwiek zdjęcie ludzi pracujących w fabrykach półprzewodników, to zapewne się domyślasz, że to najbardziej aseptyczne miejsca na świecie obok sal operacyjnych.
Ale te fabryki są jeszcze bardziej rygorystyczne od tych drugich, bo tu nie ma nawet miejsca na zmienne warunki o naturze klimatycznej. Produkcja półprzewodników wymaga dzisiaj stosowania najbardziej stabilnych warunków.
Problemy pojawiły się właśnie w fabryce Fab 2 firmy Micron na Tajwanie. Problem w tym, że w tej fabryce produkuje się obecnie 5.5% wszystkich modułów pamięci DRAM światowych dostaw. Jest to 125 tysięcy wafli krzemowych miesięcznie. Wszystko przez dozownik gazu azotowego co spowodowało zanieczyszczenie samych wafli krzemowych jak i wyposażenia fabryki. Przez ten problem zdolności produkcyjne zmniejszyły się do 60 tysięcy wafli miesięcznie.
Micron twierdzi, że nie będzie to miało wpływu na jego biznes ale trzeba tu pamiętać, że Fab2 specjalizuje się w modułach LPDDR4 wykorzystywanych w smartfonach, a największym klientem jest Apple. Patrząc na to nie dziwi fakt, że Micron nie mówi o tym problemie jako czymś ważnym i nie będzie chciał głośno mówić o jakichkolwiek niedoborach. Gdyby Apple miałoby zrobić zakupy w innym miejscu, to byłby dla Microna bardzo poważny problem.
źródło: techpowerup.com |