Amerykańskie FBI wykorzystało oprogramowanie spyware do namierzenia pewnego szantażysty, który żądając okupu, groził przecinaniem kabli koncernów telekomunikacyjnych Verizon oraz Comcast. Szantażysta ten przeciął nawet kilka ważnych połączeń.
Do ujęcia tego człowieka doszło już w 2005 roku, jednak dopiero teraz wyszło na jaw, że FBI wykorzystało do tego celu oprogramowanie szpiegowskie. Z dokumentów udostępnionych redakcji Wired wynika, że człowiekiem tym jest Danny M. Kelly. Swoim procederem uszkodził on od listopada 2004 do lutego 2005, 18 kabli telekomunikacyjnych. Za zaprzestanie dokonywania dalszych uszkodzeń, żądał on od szantażowanych firm, po 10 tysięcy dolarów miesięcznie.
Wszystkie informacje z rachunków bankowych miały być publikowane na specjalnych stronach WWW. Mimo tego nie udało się namierzyć przestępcy, gdyż używał on specjalistycznego oprogramowania do zapewnienia anonimowości. Na pomoc przyszło FBI z oprogramowaniem CIPAV (Computer & Internet Protocol Address Verifier), na którego wykorzystanie zezwolił sąd.
Jak wynika z opisu aplikacji, ma ona na celu rejestrować i przesyłać do operatora wszelkie przejawy aktywności sieciowej komputera. Informacje te zawierają także adresy IP oraz MAC monitorowanego komputera. Reszta informacji na temat tego programu ma klauzulę tajności, więc nie są znane. Nie wiadomo także, w jaki sposób umieszczono CIPAV na komputerze przestępcy.
Dzięki informacjom, jakie uzyskano dzięki programowi CIPAV, mężczyznę tego skazano na pięć lat więzienia oraz zapłatę odszkodowania w wysokości 380 tysięcy dolarów dla poszkodowanych firm.
Źródło: http://www.securitystandard.pl/
|