Uczniowie gimnazjów w kilku szkołach na przedmieściach Filadelfii otrzymały swego czasu notebooki do nauki w domu. Okazało się jednak, że z pomocą wbudowanych kamer byli oni monitorowani przez nauczycieli w domach.
Notebooki te były rozdane w trzech szkołach w okręgu szkolnym w Lauer-Marion, Pennsylvania, USA. Miały one służyć do przeprowadzenia zdalnych szkoleń. Inicjatywa taka została zaproponowana przez powiatowego inspektora Christophera McGinleya. Programem tym zostało objętych prawie 1.8 tysiąca uczniów.
Fakt o szpiegowaniu uczniów przez nauczycieli przy pomocy wbudowanych kamer wyszedł na jaw w momencie, gdy zastępca dyrektora powiedział, iż jeden z uczniów "źle się zachowywał w domu". Jako dowód przedstawił zdjęcia, które mogły pochodzić tylko z kamery internetowej notebooka.
Rodzice dzieci oburzeni ingerencją w życie prywatne wnieśli pozew do sądu. Uważają oni, że dyrekcja szkoły zainstalowała na komputerach oprogramowanie przeznaczone do zdalnego sterowania wbudowanymi kamerami. Dokładna data rozpoczęcia procesu nie jest jeszcze znana.
Źródło: ruformator |