W ostatnich miesiącach Google otrzymało kilkadziesiąt ostrzeżeń z MPAA o naruszanie praw autorskich. Podczas, gdy większość z nich skierowana jest do użytkowników sieci publicznych Google WiFi, to kilka wydaje się być skierowana bezpośrednio do pracowników w głównej siedzibie Google.
Przedstawiciele branży filmowej nie kryją swojego niezadowolenia i grożą nawet odcięciem Internetu Google.
Co roku największe studia filmowe wysyłają dziesiątki tysięcy podobnych wezwań do użytkowników podejrzanych o udostępnianie materiałów chronionych prawem poprzez BitTorrent. Firmy te zatrudniają specjalistów z BayTSP i MediaSentry, aby ci wytropili wszystkich łamiących ich prawa. Po sprawdzeniu IP wiadomość jest automatycznie wysyłana do ISP użytkownika.
Co ciekawe około 100 takich zgłoszeń zostało przesłanych w ciągu ostatnich kilku miesięcy także do Google. Ponieważ Google oferuje dostęp do WiFi w niektórych miastach, tak więc nie było mowy tutaj o pracownikach Google lecz o użytkownikach sieci koncernu. Jednak jak się okazuje także i pracownicy znaleźli się obecnie na liście. Takie przypadki stawiają Google w złym świetle zwłaszcza, że koncern stara się pomóc w walce z piractwem.
Ale to nie wszystko. Jeśli wierzyć słowom zapisanym w ostrzeżeniach dla Google, jeśli proceder nie zostanie wstrzymany, to Google może stanąć przed ryzykiem utraty połączenia z Internetem.
Nie wiadomo jest obecnie czy Google zamierza podjąć jakieś działania w stosunku do niektórych swoich pracowników. Najnowsze zgłoszenia zostały wysłane w imieniu wytwórni Paramount Pictures i Columbia Pictures o nielegalne udostępnianie filmów Fighter i Green Hornet.
Źródło: http://torrentfreak.com/ |