Nieznany haker przejął kontrolę nad Microsoftowym kanałem na wideoportalu YouTube. Po przejęciu kontroli haker usunął z niego wszystkie filmy, dodając swoje własne.
Haker ten wysyłał do kanału krótkie filmy po trzy, cztery sekundy każdy. Zachęcały one innych użytkowników do zamieszczania filmów na kanale lub też o świadczeniu sponsoringu.
Wiadomość jaka się pojawiła przy okazji brzmiała: "Nic złego nie zrobiłem, po prostu zabrałem swoje konto, które utworzyłem w 2006 roku.
Choć Microsoft nic nie wypowiedział się na ten temat, to raczej nie jest to żaden chwyt marketingowy firmy. Z resztą nie miałoby sensu usuwanie archiwalnych filmów, które często znajdowały się na czołowych stronach internetowych i wynikach wyszukiwania.
Początkowo podejrzewano, że któryś z administratorów używał zbyt słabego hasła do swojego konta. Jednak pojawił się też ciekawy komentarz:
"Oto jak zhakowałem kanał:
Założyłem konto Microsoftu, kiedy YouTube nie był tak duży, ale prawdziwy Microsoft prawdopodobnie zapytał się ich o wyłączenie konta i przekazanie go im. Błędem było to, że konto było nadal powiązane z emailem, którego Microsoft zapomniał zmienić.
Wszystko co musiałem zrobić, to odzyskać konto przy pomocy swojego starego e-maila.
To nie było trudne".
Swoją drogą ciekawe ile jeszcze takich oficjalnych kanałów mogą przejąć ich byli właściciele.
źródło: Sophos.
|