Kontrowersyjny prezydent Wenezueli Hugo Chavez rozpoczął właśnie blogowanie w sieci Twitter. Już na samym starcie rozpoczął on walkę z przeciwnikami politycznymi, którzy od dawna używali tego zasobu do prób obalenia jej Królewskiej Mości Chaveza.
Blog nosi nazwę chavezcandanga, co w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej tłumaczone jest jako "diabła", ale w dialekcie Wenezuelskim słowo to jest używane do opisania ludzi z silną wolą i buntowniczych. Wczoraj, jeszcze przed pierwszą wiadomością zapisało się tam 4000 użytkowników. O północy, towarzysz Hugo Chavez napisał pierwszą wiadomość o tym, że jedzie do Brazylii. Liczba jego fanów wzrosła później do 44 tysięcy.
Popularność Twittera w Wenezueli rośnie skokowo. Jest ich już tam ponad 200 tysięcy. Do roku 2009 ich liczba wzrosła o 1000%.
Jak widać czasy się zmieniają i to doradcy zaproponowali dyktatorowi na zwrócenie swojej uwagi na tego mikrobloga. Jak widać, przywódca wykazał swoje zainteresowanie.
Źródło: compulenta |