Prezes Intela Paul Otellini, zapowiada odwołanie się od
kary nałożonej przez Komisję Europejską. Przypomnijmy, że grzywna w wysokości 1.06 miliarda euro została nałożona w wyniku działań Intela w zwalczaniu konkurencji na rynku procesorów dla komputerów osobistych.
CEO Intela twierdzi, że firma nie złamała żadnego europejskiego prawa. Intel nigdy nie obniżał cen swoich produktów poniżej wymaganych kosztów produkcji. Intel twierdzi tutaj, że choć Dyrekcja Generalna ds. Konkurencji posiada dowody stojące w sprzeczności z wydaną decyzją, to zostały one zignorowane lub całkowicie odrzucone.
UE ignoruje rzeczywistość na rynku mikroprocesorów, który charakteryzuje ciągła innowacja, poprawa wydajności i spadające ceny. To normalne zjawisko, na rynku, gdzie jest tylko dwóch głównych konkurentów. "My zawsze inwestowaliśmy w innowacje w procesie produkcji oraz w rozwój nowych i przełomowych technologii. Konsekwencją tego jest to, że jesteśmy w stanie dawać na konkurencyjnym rynku rabaty na nasze produkty, tak aby zachować konkurencyjność."
Komisarz UE Neelie Kroes powiedziała: "To jest najwyższa grzywna jaką kiedykolwiek przyznaliśmy...To są pieniądze podatników". Zasądzona suma mogła być jeszcze większa, ale dodaje, że ani jedno euro nie zostanie w Brukseli.
Komisja Europejska już wielokrotnie nakładała grzywny w wyniku działań firm w zakresie zmów cenowych i nadużyć na rynku. Olbrzymie kary były nakładane na softwareowego giganta Microsoft. W lutym 2008 nałożono na niego grzywnę w wysokości 899 milionów euro. Wcześniej otrzymał on także niebagatelne kary. W marcu 2004 było to 497 milionów euro, a dwa lata później 280.5 miliona euro, co daje w sumie rekordową karę w wysokości 1.7 miliarda euro.
Źródło:
http://www.heise.de/