Naukowcy z Izraela twierdzą, że udało opracować im się program, którego algorytmy umożliwiają odczytanie starożytnych tekstów, nad którymi archeolodzy i specjaliści tej branży pracować musieliby miesiącami lub nawet latami. Aplikacja mogłaby wspomóc również Google w tworzeniu specjalistycznej wyszukiwarki dokumentów historycznych.
Aplikacja posługuje się podobnymi technikami do tych porównujących odciski palców w kryminalistyce. W tym przypadku program wskazuje litery, całe wyrazy, a nawet charakter pisma. Oprogramowanie jest w stanie odtworzyć nawet zniszczone czy wyblakłe fragmenty starych dokumentów, na podstawie analizowanych wcześniej materiałów. Czym więcej aplikacja przeanalizuje dokumentów, tym większą inteligencją wykaże się w przyszłości.
Program analizuje cyfrowe skany dokumentów przypisując odpowiednie wartości każdemu pikselowi. Następnie, rozpoznając jasność tła wyodrębnia poszczególne litery, a potem słowa. W ten sam sposób oprogramowanie uzupełnia braki w tekście, oczywiście dostosowując się do stylu całego dokumentu oraz jego języka.
Testy przeprowadzono na starożytnych dokumentach hebrajskich. Finalna wersja aplikacji gotowa ma być najwcześniej za dwa lata i jako pierwsi dostęp do niej będą mięli wykładowcy uczelni.
Źródło:
Reuters