Podczas gdy jedni szczęśliwi będą oglądać Mistrzostwa Świata 2010, które odbędą się w Republice Południowej Afryki w trójwymiarze na ogromnych płaskich telewizorach ze specjalnymi okularami na nosach, to Sony i japońscy inżynierowie już pracują nad wprowadzeniem do życia holografii.
Obecnie Sony i inne firmy sprzedają ile tylko się da urządzeń 3D dla konsumentów, korzystając z popularności mistrzostw w piłce nożnej. Jednak czy obecnie można już mówić o prawdziwym trójwymiarze, gdzie obiekt można by było zobaczyć z każdej strony? Raczej, nie. Nie mniej prace nad poprawieniem tej sytuacji idą w dobrą stronę.
Według japońskiej agencji prasowej NHK, pierwszy telewizor holograficzny może się pojawić w 2020 roku. W projekt ten japońscy producenci zamierzają zainwestować więcej niż 4 miliardy dolarów. Pojawienie się odpowiedniego telewizora w 2020 roku pozwoliłoby na transmisję holograficznych mistrzostw w 2022 roku. Podczas każdego meczu wykorzystywanych będzie nawet 200 kamer. Chodzi oto, aby użytkownik siedząc w domu, mógłby poczuć to samo, jakby był na stadionie, a nawet jakby był na samym boisku.
Do tej pory wszystko to brzmi jak bajka, ale japońska firma sprawę traktuje bardzo poważnie, zwłaszcza że w grę wchodzą olbrzymie pieniądze. Prace idą teraz pełną parą i już w 2016 roku planowane jest zaprezentowanie działających prototypów.
Źródło: ruformator |