PandaLabs odkryła ponad 200 fałszywych odsyłaczy internetowych, w których wykorzystuje się nazwisko piosenkarza Justina Bibera, aby przyciągnąć jak największą liczbę użytkowników komputerów, zwłaszcza młodego pokolenia.
Dzięki tej przynęcie cyberprzestępcy próbują rozpowszechniać fałszywe oprogramowanie antywirusowe MySecurityEngine. Technika ta jest oczywiście już szeroko znana. Nieraz próbowano korzystać z popularności serialu Lost czy innych.
Oczywiście wszystkie linki są bardzo dobrze zindeksowane, tak aby ściągnąć obrazu jak najwięcej ofiar. Linki te znajdują się na wysokich pozycjach na listach wyszukiwania. Po kliknięciu na link, użytkownikowi podsyła się link do pobrania programu, które automatycznie instaluje się na komputerze.
"Popularność tego rodzaju rozprzestrzeniania się wirusów rośnie z każdego dnia" - mówi Jeremy Matthews, dyrektor techniczny PandaLabs. Każda popularna informacja, osoba i wszystko to co przyciąga ludzi, automatycznie jest wykorzystywana do pozyskiwania ofiar. Jeżeli szkodliwe linki znajdują się na czołowych pozycjach w wyszukiwaniu, to pewne jest to, że przestępcy pozyskają całą masę nowych ofiar.
|