Być może już niedługo telefony komórkowe oraz komputery będą w stanie wykrywać choroby weneryczne. Przynajmniej taką nadzieję mają naukowcy i lekarz z Wielkiej Brytanii.
Lekarze, technolodzy oraz inni eksperci rozwijają małe urządzenia przypominające zestawy testów ciążowych. Ludzie, którzy podejrzewają zakażenie będą w stanie zbadać swój mocz lub ślinę poprzez odpowiedni tester wielkości pamięci flash na USB, podłączyć go do komputera lub telefonu i natychmiastowo uzyskać informacje na temat tego czy w ogóle i czym zostali zakażeni. Na budowę tego urządzenia wydano prawie 4 miliony funtów. Urządzenie to powstaje pod patronatem forum UK Clinical Research Collaboration.
Twórcy tego szybkiego testu chorób przenoszonych drogą płciową mają nadzieję, że ich tester trafi do sprzedaży w cenie od 50 pensów do 1 funta. Testery trafią do automatów w klubach, aptekach i supermarketach i będą dostępne tak samo łatwo jak prezerwatywy.
Lekarze mówią, że test taki może osiągnąć nie tylko sukces rynkowy ale także przyczynić się do zwiększenia wskaźnika dotyczącego szybszego rozpoczęcia leczenia od momentu zakażenia. Często bowiem, zwłaszcza młodzi ludzie nie chcą iść do lekarza z wstydliwym problemem. Ważne to jest zwłaszcza dla kobiet, których nie leczenie może doprowadzić do różnych bolesnych zapaleń narządów a nawet bezpłodności.
Źródło: guardian |