Slow-motion uchwycone kamerą cyfrową zawsze wiązało się z niską rozdzielczością. W sumie nie ma czemu się dziwić.
W końcu zrzucenie setek, a nawet tysięcy klatek na sekundę przy wysokiej rozdzielczości wymagało posiadania urządzeń do przechowywania danych o bardzo dużej przepustowości. Nie jest rzecz łatwa.
Sytuacja jednak ciągle się zmienia, a sprzęt rozwija. Przykładem niech będzie kamera Phantom Flex4K. Jest ona zdolna do zapisywania filmów RAW w rozdzielczości 4K (Ultra HD). Nie jest to jednak wszystko, bo robi to z prędkością 1000 ramek na sekundę.
Wada? Niestety, taka prędkość sprawia, że filmy trwają zaledwie pięć sekund. Jak to wygląda, dla chętnych, poniżej film Let me know when you see Fire . A ile kosztuje kamera? Dokładnie 110 tysięcy dolarów.
źródło: gadgetblog.ru |