Pewien mężczyzna podróżując po Hiszpanii, którego prowadził GPS, utonął po tym jak urządzenie wprowadziło go do zbiornika wodnego.
Nieszczęśliwemu zdarzeniu winne były nieprawidłowe wskazania GPS. Samochód wjechał do wody w godzinach wieczornych drugiego października w gminie Capilla w Hiszpanii.
Samochodem podróżowało dwóch mężczyzn w wieku 37 i 38 lat. Wjechał on do największego zbiornika w Hiszpanii, La Serena. Znalazł się na głębokości trzech metrów. Mężczyznom, obywatelom Senegalu, udało się wydostać z samochodu ale do brzegu dopłynął tylko jeden. Ratownicy znaleźli ciało drugiego dopiero następnego dnia.
Pasażer poinformował, że jechali oni zgodnie ze wskazaniami GPSu. Nie wiadomo dlaczego urządzenie zdecydowało na poprowadzeniu ich przez starą drogę, która wprowadziła ich wprost do zbiornika. Niestety w ciemności zabrakło czasu na zorientowanie się w sytuacji i zahamowanie.
Sam zbiornik powstał w 1989 roku, zapewne autorzy mapy zapomnieli jej usunąć na czas, co też skończyło się tragedią.
Źródło: ruformator |