Blokowaniem niechcianych stron, chiński rząd nie pozwala na rozwój handlu. Takie oto słowa wypowiedziała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Neelie Kroes podczas wizyty w Chinach.
Według pani Neelie Kroes takie, a nie inne zachowanie chińskiego rządu tylko tworzy bariery w handlu. Według Cruz, kwestia cenzury w Chinach dotycząca Internetu powinna zostać poruszona przez Światową Organizację Handlu. Poprzez politykę blokowania stron internetowych, powszechnie nazwanej "Wielkim Chińskim Firewallem", uniemożliwiane jest rozwijanie handlu, ponieważ tworzone są bariery w komunikacji, powiedziała komisarz.
Takie oświadczenie pani Cruz zostało przedstawione podczas jej wizyty w siedzibie wideo hostingu Chin Tudou.com w Szanghaju.
Chiny blokują użytkownikom dostęp do wielu "niepożądanych" miejsc: pornografii ale i polityki. W proteście przeciwko cenzurze dołączyło już nawet Google, które przestało filtrować wyniki wyszukiwania. Począwszy od 22 marca, google.cn jest obecnie przekierowywana do wersji z Hongkongu google.com.hk. Po tym jak Google zdecydowało się wycofać z Chin, także kilku innych firm IT poszło tą drogą.
Źródło: ruformator |