Od kilku tygodni w internetowych plotkach słychać informacje, że Seagate pracuje nad nowym dyskiem o pojemności 3TB. Teraz, gdy zostało to już oficjalnie potwierdzone, okazuje się, że nie wszyscy będą mogli z niego w pełni korzystać.
Według słów kierownika działu produkcji Barbary Craig niektórzy użytkownicy będą mieli spore problemy z nowymi dyskami. Niestety problemy te wynikają z ustaleń podjętych dokładnie 30 lat temu w 1980 roku, kiedy to został ustalony standard adresowania bloków logicznych LBA. W ramach tego adresowania można zająć dokładnie 2.1TB danych na dysku twardym. Oczywiście w tych pradawnych czasach, kiedy dane wielkości gigabajta były niewyobrażalne, takie rezerwy wydawały się więcej niż wystarczające. Jednak przybyła przyszłość i pojawiły się problemy.
Aby konsument mógł skorzystać z dysku o rozmiarze trzech terabajtów musi on pracować w 64 bitowym systemie operacyjnym, który obsługuje standard Long LBA. W ramach tych kategorii mamy oczywiście systemy Windows Vista i Windows 7 64 bit. Jednak wielu użytkowników Windows XP będzie musiała zapomnieć o takich rozmiarach dysków. Będę mogli oni korzystać z nich ale przy ograniczonej pojemności.
Ale to nie wszystko. Powyższa sytuacja będzie się odnosić do osób korzystających z dwóch dysków, gdzie nie będzie można z dysku 3TB uruchamiać systemu. A dzieje się tak z przyczyn funkcji BIOSu, który w większości przypadków nie będzie w stanie uruchamiać systemów z dysków powyżej 2.1 terabajta. Aby możliwe było bootowanie z takiego dysku potrzebny będzie nowoczesny system UEFI (Unified Extensible Firmware Interface). Lecz tutaj pojawia się kolejny problem, norma ta nie jest w pełni zatwierdzona.
Nie tylko Seagate ma ten problem, ale i wszyscy producenci dysków. Niestety jak można przypuszczać czeka nas niebawem przejście do kolejnego poziomu i to szybciej niż nam się to może wydawać.
Źródło: ruformator |