Wszelkie
przypuszczenia o współpracy pomiędzy Microsoft a Yahoo! stały się rzeczywistością. Microsoft wydał oficjalny komunikat potwierdzający podpisanie umowy z Yahoo!. Również prawdą okazała się
informacja, że Yahoo! będzie korzystało z wyszukiwarki Microsoftu. Jak można przeczytać w ogłoszeniu, w zamian za to portal będzie jedynym sprzedawcą reklam ukazujących się przy wynikach wyszukiwania na witrynach obu firm.
Z komunikatu jednoznacznie wynika, że celem obu firm jest konkurowanie z rynkowym liderem - Google'em. Czytamy w nim:
Umowa przewiduje połączenie zasobów wyszukiwarkowych Yahoo! i Microsoftu. Dzięki pojawieniu się alternatywy, reklamodawcy nie będą musieli całkowicie polegać na firmie, która zdominowała ponad 70% rynku wyszukiwania. Dołączenie zasobów Yahoo! pozwoli wyszukiwarce Microsoftu osiągnąć rozmiar i skalę konieczną do zapewnienia konkurencyjności i innowacyjności na rynku, co będzie korzystne zarówno dla konsumentów jak i dla reklamodawców.
Microsoft przedstawił tez kluczowe punkty umowy:
- została ona zawarta na 10 lat,
- Microsoft nabywa na okres 10 lat wyłączną licencję na technologie wyszukiwarkowe Yahoo i ma prawo zintegrować je ze swoimi technologiami,
- microsoftowy Bing będzie jedyną wyszukiwarką używaną na witrynach Yahoo!, a portal ma prawo do wykorzystywania swoich technologii na innych obszarach,
- Yahoo! staje się jedynym sprzedawcą reklam w wyszukiwarkach na witrynach obu firm. Reklamy będą umieszczane za pomocą microsoftowej platformy AdCenter, a ceny za ich wyświetlanie będą ustalane przez automatyczny system aukcyjny,
- każda z firm na własną rękę zajmuje się sprzedaż innych reklam niż reklama w wyszukiwarkach i utrzymuje własne wydziały sprzedaży,
- Microsoft płaci Yahoo! za przekierowanie ruchu z witryn tej firmy do wyszukiwarki. Przez pierwsze 5 lat opłata będzie wynosiła 88% dochodów z reklamy,
- przez pierwsze 18 miesięcy Microsoft zagwarantuje Yahoo! osiąganie w każdym kraju określonego poziomu wpływów,
- w celu ochrony prywatności konsumentów, obie firmy mogą wymieniać dane o użytkownikach tylko w takim zakresie jaki jest konieczny do zarządzania wyszukiwarką i jej ulepszania. Wymiana danych o zapytaniach kierowanych do wyszukiwarki jest zakazana.
Ani Yahoo!, ani Microsoft nie były dotychczas w stanie zagrozić pozycji Google. Porozumienie ma jednak to zmienić i stworzyć realną alternatywę dla wyszukiwarki z Mountain View. W samych Stanach Zjednoczonych Google posiada około 65% rynku wyszukiwarek a Yahoo! i Microsoft mogą mieć w sumie około 30% tego rynku, co stanowi dobry punkt wyjścia do rozpoczęcia walki o rynek z liderem.
Yahoo! po przez rezygnację z własnej wyszukiwarki może zaoszczędzić nawet setki milionów dolarów, microsoftowy Bing stanie się numerem 2. na rynku wyszukiwarek. Ponadto Yahoo! będzie mogło liczyć na spory zastrzyk gotówki z reklam.
Umowa dotyczy tylko i wyłącznie wyszukiwarki oraz reklam w niej wyświetlanych. Wszelkie inne zasoby obu firm pozostają rozdzielone.
Koncerny mają nadzieję, że urzędy antymonopolowe zaakceptują umowę na początku 2010 roku. Jej sfinalizowanie ma potrwać 2 lata.
Źródło:
kopalniawiedzy.pl