Jeżeli w dniach od 19 do 21 września aktualizowałeś oprogramowanie ze strony wsparcia technicznego firmy Razer, mogłeś więcej stracić niż zyskać.
Jak się okazuje, strona tego producenta wysokiej klasy peryferiów dla graczy (na zdjęciu mysz Razer Naga), została zaatakowana w wyniku czego umieszczono na niej szkodliwego trojana. Trojana na stronie Razera wykrył producent zabezpieczeń, firma Trend Micro. Po informacjach od użytkowników, specjaliści firmy rozpoczęli testowanie zamieszczonych na stronie sterowników. Po pobraniu 8 zakażonych sterowników, skontaktowano się z firmą Razer.
Klienci, którzy pobrali sterowniki, otrzymywali także trojana WORM.ASPXOR.AB. Cechuje go dość niski poziom wykrywalności. Zaledwie 7 na 41 antywirusów go wykrywa. Co gorsza, gracze często wyłączają ochronę antywirusowa, aby przyspieszyć swoją rozgrywkę. Sam trojan był dostępny w sieci kilka dni. Obecnie Trend Micro i Razer pracują wspólnie nad zbadaniem tej sytuacji. Po incydencie, strona supportu Razera została wyłączona.
Źródło:
Computerworld