Amerykańskim uczonym udało się opracować metodę pomiaru szczęścia narodu przy pomocy badań nad blogsferą. Dzięki temu okazało się, że największą depresję w narodzie wywołała śmierć Michaela Jacksona, zaś największe szczęście wybór na prezydenta Baracka Obamy.
Peter Dodds matematyk i specjalista w dziedzinie technik komputerowych oraz Chris Danforth z University of Vermont, stworzyli program, który monitoruje 2.3 miliona blogów, w tym zbierając słowa na nich zapisane, np "I feel", "I am feeling", "I feel like a". System rozpoznaje 1034 wyrazów i każde z nich ocenia w dziewięciostopniowej skali.
Przykładowo wyrażenie "I won!" jest warte 8.87 punktu, 'I feel paradise" 8.72, "I feel pancakes" 6.08, "I feel suicide" 1.25.
Dzięki temu wykazano, że najbardziej szczęśliwym dniem dla Ameryki stał się listopadowy dzień wyborów prezydenckich. Najczęściej spotykanym słowem było wtedy "proud" (dumny).
Chociaż większość blogów jest pisana przez ludzi młodych, jednak w wystarczających ilościach reprezentowane są różnorodne grupy społeczne i wiekowe. Badając społeczeństwo, stwierdzono także, że nastolatki czują się chorymi, głupimi, smutnymi, samotnymi, grubymi, że się nudzą, są w ciągłej nienawiści i łatwo wpadają w szał. Z wiekiem ludzie stają się coraz bardziej szczęśliwymi.
Źródło:
http://net.compulenta.ru/