ONZ zajęło się sprawą odbierania praw w Internecie. Zgodnie z wydanym przez nich oświadczeniem, takie działanie jest naruszaniem praw człowieka i sprzeczne z prawem międzynarodowym.
I co jednak najciekawsze, oświadczenie to nie jest kierowane głównie do Korei Północnej czy Kuby i Iranu, a do Francji i Wielkiej Brytanii, gdzie powstał pomysł blokowania Internetu osobom, które zajmują się łamaniem praw autorskich, w skrócie piractwem.
Specjalny sprawozdawca ONZ uważa, że blokowanie dostępu do Internetu, bez względu na uzasadnienie, w tym związane z naruszaniem własności intelektualnej jest nieproporcjonalne, więc stoi w sprzeczności z ustępem 3 artykułu 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych.
Wzywa on więc wszystkie państwa do zapewnienia stałego dostępu do Internetu, w tym także w przypadku gdy w danym kraju zapanuje jakikolwiek niepokój polityczny. Państwa, które ograniczają w jakiś sposób globalną sieć powinny uchylić lub zmienić przepisy o blokowaniu i powstrzymać się od ich ponownego wprowadzania.
Źródło: compulenta.ru |