Czy tradycyjne zatrzymywanie samochodów za pomocą kciuka w większości przypadków w 2010 roku odejdzie w niepamięć ? Jest to bardzo prawdopodobne, a to za sprawą niemieckiego systemu OpenRide, który znacznie uprości życie nagminnym autostopowiczom i podróżującym, którym z jakiegoś powodu "wypadł" zaplanowany środek transportu.
Na 2010 rok kierownik projektu Open Ride, Matthias Fluegge z berlińskiego instytutu "Fraunhofer-Institut für Offene Kommunikationssysteme" zapowiedział całkowite zakończenie prac nad rozwojem technologii i wprowadzenie jej na runek.
Cóż to takiego OpenRide ? To system łączności pomiędzy kierowcami taksówek czy kierowcami autokarów, ogólnie publicznych środków transportu z pasażerami. Łącznikiem w tym wypadku może być telefon komórkowy.
Załóżmy, że turysta obecnie znajduje się w Warszawie, a jego celem podróży jest Lublin. W tym czasie swoją trasę odbywa autokar, który kursuje z Olsztyna właśnie do lublina, z tym, że jego planowy kurs nie przebiega przez stolicę Polski. Turysta za pośrednictwem telefonu komórkowego wysyła informację do systemu OpenRide z aktualnym miejscem pobytu i celem podróży.
System OpenRide mający w bazie kurs autokaru Olsztyn -> Lublin wysyła informację do kierowcy o turyście oczekującym na środek transportu w Warszawie. Gdy kierowca nie będzie miał nic przeciwko, zbacza z trasy i kieruje się na Warszawę drogą, jaką wskaże mu system OpenRide, aż do konkretnego miejsca pobytu pasażera. Stamtąd autokar z zabranym turystą zmierza do końcowego punktu trasy.
W takim wypadku system OpenRide podlicza trasę, jaką autokar wykonać musiał zbaczając w stronę pasażera, jak również odległość z Warszawy do Lublina. Głównie chodzi o spalenie paliwa. W miejscu docelowym, czyli w Lublinie, OpenRide na telefon komórkowy turysty wysyła informację z kwotą należną do zapłaty.
To tylko przykładowy opis funkcjonalności systemu OpenRide. Może on być wykorzystany również w warunkach miejskich, w przypadku taksówek.
Źródło:
Reuters