Philips rusza na podbój rynku Apple-maniaków dając im żarówkę LEDową Hue.
Zamknięta w bańce żarówka z pewnością różni się od innych jej podobnych, a różnicą tą jest system sterowania światłem poprzez WiFi.
Wewnątrz żarówki znajduje się 11 diod LED w trzech kolorach: zielonym, czerwonym i niebieskim. Łącznie daje to możliwość stworzenia 16 milionów kolorów. Użytkownicy mogą wybierać pomiędzy czterema predefiniowanymi ustawieniami dostosowanymi do konkretnych nastrojów: relaks, czytanie, skupienie oraz pobudzenie. Można zdefiniować także swój własny zestaw.
A wszystko to jest sterowane przy pomocy iPhone lub iPada. Można nawet wybrać kilka żarówek i każdej nadać inną barwę.
Specjalna aplikacja pozwala programować czas palenia się żarówki, przyciemniać oraz oczywiście zmieniać kolor. Oczywiście trzeba być tylko w zasięgu WiFi.
Cena za trzy żarówki 50W to obecnie aż 199 dolarów, za jedną sztukę trzeba zapłacić 59 dolarów. W zestawie mamy jeszcze stację bazową. W tej chwili można je kupić jedynie poprzez AppStore jednak już w grudniu żarówki trafią także do fanów Androida.
Źródło: techspot.com |