Partie piratów z różnych krajów dyskutują gdzie można by było umieścić serwer wymiany plików tak, aby nie był on poddawany prześladowaniom za naruszanie praw autorskich. Jedną z opcji jest statek, a inną balon lub nawet satelita.
Co ciekawe, one poważnie zastanawiają się nad tym w jaki sposób umieścić serwer na niskiej orbicie okołoziemskiej. Ich zdaniem, jeśli serwer zostanie zlokalizowany w przestrzeni, która jest poza jurysdykcją jakiegokolwiek państwa, to żadne podmioty nie będą w stanie ścigać ich za naruszanie praw autorskich.
Sprawa bezpiecznego umiejscowienia jest omawiana na spotkaniu organizacji International Pirate Party, która koordynuje działaniami narodowych stron pirackich, a zrzesza ich prawie pięćdziesiąt.
Mają oni nadzieję na stworzenie i uruchomienie serwera na satelicie oraz zbudowanie odpowiedniej platformy, która będzie zbiorowo finansowana. Jednak pomysł ma także i przeciwników, a to ze względu na olbrzymie koszty. Inną niedogodnością jest wymiana uszkodzonych podzespołów.
Inne pomysły to umieszczenie odpowiednich serwerów na balonie lub statku, który będzie pływał z dale od jakichkolwiej wód terytorialnych. Zarządzanie takim centrum mogłoby odbywać się w sposób zdalny.
W 2007 był także i inny pomysł. Chcieli oni kupić jakąś wyspę lub platformę morską u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Chcieli oni ustalić tam własne prawo i miejsce na serwerownie.
Źródło: ruformator |