Skala piractwa komputerowego w 2009 roku według firmy IDC wciąż rosła. Straty wyniosły w zeszłym roku aż 51.4 miliarda dolarów. Głównym źródłem piractwa są kraje w regionie Azji i Pacyfiku.
Ale są i pozytywne sygnały, gdyż stopa piractwa obniżyła się w ponad 50 krajach, a wzrosła tylko w 19. W Wielkiej Brytanii, 27% używanego oprogramowania było piratami. Najwięcej pirackich programów można znaleźć w postsowieckiej Gruzji. Tam aż 95% oprogramowania to piraty. Co ciekawe na drugim końcu są Stany Zjednoczone, gdzie zainstalowanych pirackich kopii jest tylko 20 procent.
Według Victora Lima, wiceprezesa IDC, która przeprowadziła badania z BSA, blisko 60% z 900 milionów sztuk oprogramowania używanego w regionie Azji i Pacyfiku nie ma zezwolenia. Według vice-prezydenta BSA, Jeffreya Hardee'a, redukcja o 10 punktów procentowych piractwa w regionie Azji i Pacyfiku będzie "bezpośrednio przyczyniać się" do wpływu 41 miliardów dolarów do gospodarki regionu. Twierdził on, że to pomoże stworzyć 435.000 miejsc pracy.
Ale zadziwiające jest to, że wiele firm notowanych na giełdach korzysta z pirackich kopii. Oni są naiwni i nie mają polityki zarządzania oprogramowaniem. To szokujące", dodał. "Spółki te ryzykują naruszenie bezpieczeństwa swoich baz danych przy użyciu pirackiego oprogramowania".
Jedynym krajem w regionie Azji południowo-wschodniej, znajdującym się na liście 30 krajów o najniższej stopie piractwa, jest Singapur.
Największe piractwo występuje w:
* Gruzja - 95%
* Zimbabwe - 92%
* Bangladesz - 91%
* Mołdawia - 91%
* Armenia - 90%
Zaś najmniejsze w:
* USA - 20%
* Japonia - 21%
* Luksemburg - 21%
* Nowa Zelandia - 22%
* Australia - 25%
Źródło: BBC |