Firma Google uruchomiła program wypłacania premii za każdą znalezioną lukę bezpieczeństwa w Chrome. Na dzień dzisiejszy Chrome OS nie znajduje się jednak w tym programie.
Za odkrycie usterki w przeglądarce Google Chrome i jego kodzie, jak również w rozszerzeniach Gears, odkrywcy otrzymają po 500 dolarów od koncernu.
Jeżeli raport będzie dotyczył luki wysokiego ryzyka premia wzrośnie. Wtedy jej odkrywca otrzyma 1337 dolarów. Jeszcze więcej będzie można dostać za lukę krytyczną. Decyzję o poziomie niebezpieczeństwa podejmą eksperci Google.
Po raz pierwszy taki system motywacji uruchomiono w 2004 roku. Wprowadziła go wtedy fundacja Mozilla. Oferowano wtedy 500 dolarów za błąd znaleziony w programach Firefox, Thunderbird i innych.
Zdaniem obserwatorów, nowa inicjatywa Google znacznie przyspieszy rozwój Chrome, a także spowoduje napływ nowych użytkowników. Jest to ważne tym bardziej, że Google zamierza się włączyć w konkurencję pomiędzy Firefoxem i Internet Explorerem.
Jednak według orzedstawiciieli projektu Zero Day Initiative (ZDI), może to być za mało. Na czarnym rynku za lukę płacą oni 10 razy więcej. Tam płaci się nawet 30 tysięcy dolarów. Projekt jest własnością użytkowników ZDI TippingPoint, w 2005 roku zakupionym przez 3Com. Do ich klientów należą Microsoft, IBM, Oracle, HP, Apple i inni. Chrome nie leży jednak w ich zainteresowaniu. Skupiają się oni głównie na Explorerze i Firefoxie gdyż są najpopularniejsze. Także i Safari leży w ich zainteresowaniach, ale tylko dlatego, że jest główną przeglądarką dla Mac OS X.
Źródło: compulenta |