Rząd USA oraz producent sprzętu dla armii tego kraju, w tym samolotów F-16, firma Lockheed Martin poinformowali wczoraj, że koncern ten padł ofiarą ataku o dużej skali na jego sieci komputerowe. Atak ten został przeprowadzony około tygodnia temu.
Firma ta ma po tym zdarzeniu nadal gorączkowo pracować nad przywróceniem zasobów firmy dla pracowników. Według rzeczniczki Jennifer Whitlow żaden z klientów nie ucierpiał, dzięki "niemal natychmiastowej" reakcji w postaci kompleksowych środków ochronnych, jakie wdrożono 21 maja.
Lockheed Martin jest obecnie jednym z największych dostawców technologii wojskowych, głównie lotnictwa dla Pentagonu. Wykonuje ona także kilka umów IT dla Ministerstwa Obrony. Firma ta obecnie pracuje 24 godziny na dobę, aby przywrócić pełny dostęp jednocześnie zachowując najwyższy poziom bezpieczeństwa.
Do śledztwa dołączył się Departament Obrony US chcąc tym samym określić cel hakerów oraz to, kto był organizatorem ataku. "Wpływ tego incydentu był minimalny i nie spodziewamy się żadnych negatywnych konsekwencji", brzmi oficjalne oświadczenie Air Force. Sam rzecznik odmówił udzielania konkretnych informacji na temat tego ataku.
Lockheed Martin jest producentem kilku najbardziej znanych i zaawansowanych myśliwców świata, w tym F-16, F-22 czy F-35. Według Reuters hakerom mogło zależeć na poznaniu długoterminowych planów rozwoju firmy. Oprócz Lockheed Martin celem ataków byli także niektórzy partnerzy firmy zaangażowani w poszczególne jej projekty.
Źródło: cybersecurity
Foto: wikipedia |