18 letni mieszkaniec Kalifornii, Trevor Hobaugh trafił przed oblicze sądu po tym jak przez przypadek wysłał SMS nie tam gdzie miał on trafić.
Hobaugh chciał sprzedać marihuanę jednak nie pamiętał do końca komu miał ją zaoferować. W efekcie wysłał on SMS do kilku podobnych numerów telefonów. Niestety, na jego nieszczęście, jeden z nich nie należał do jego kolegów, a do lokalnej policji.
Po otrzymaniu SMSa z pytaniem na temat marihuany, funkcjonariusz policji przekazał go do kolegów z wydziału do walki z handlem narkotykami. Tamci szybko zidentyfikowali chłopaka jako osobę powiązaną z kilkoma toczącymi się sprawami.
Aby schwytać Hobaugha na rozprzestrzenianiu substancji zakazanych, funkcjonariusze wysłali SMSem propozycję wymiany marihuany na oksikontin. Jest to lek psychotropowy zakazany w swobodnej sprzedaży. Chłopak przystał na tą ofertę. Kiedy tylko pojawił się na miejscu spotkania, został aresztowany.
To nie pierwszy podobny przypadek. W marcu w Nowym Jorku doszło do podobnej sytuacji, gdzie handlarz heroiny wysłał przez pomyłkę ofertę na numer policyjny.
Źródło: ruformator |