Dwójka brytyjskich emerytów trafiło do szpitala w południowych Niemczech po tym, jak ich samochód wpadł na wiejski kościół.
Podczas jazdy po polnej drodze swoim Renault, późno wieczorem w pobliżu granicy austriackiej, ich system nawigacji nakazał skręcić w prawo. Jak się okazało nie było tam w cale drogi.
"Oni byli zdezorientowani i nie zauważyli, że system nawigacji źle ich kierował", zauważyła rzeczniczka policji.
76 letni mężczyzna uderzył samochodem w bok kościoła wbijając się w niego, rozbił kompletnie samochód, strącił obraz ze ściany świątyni oraz uszkodził budynek. Szkodę łącznie wyceniono na 25 tysięcy euro.
Para ta musiała zostać tymczasowo hospitalizowana.
Takich przypadków wadliwie działających GPSów jest niestety coraz więcej. Na początku października, w Hiszpanii doszło do podobnego wypadku tragicznego w skutkach, gdzie nawigacja skierowała mężczyznę wprost do niedawno powstałego zbiornika wodnego. Samochód znalazł się na głębokości trzech metrów. Obydwaj mężczyźni wydostali się z pułapki, lecz niestety do brzegu dotarł tylko pasażer. Przyczyną była najprawdopodobniej nieaktualna mapa, której producent zapomniał usunąć drogi, której już nie było.
Źródło: http://in.reuters.com/ |