Niemiecki sąd orzekł, że popularna usługa hostująca pliki Rapidshare nie ponosi odpowiedzialności za działania swoich użytkowników. Chodzi o działania, które naruszają prawa autorskie i majątkowe.
Sąd Apelacyjny w Dusseldorfie w Niemczech nie poparł decyzji sądu rejonowego w sprawie pozwu przeciwko Rapidshare. Sąd uznał, że Rapidshare nie może ponosić odpowiedzialności za to co robią jego użytkownicy,
Sąd nie zdecydował jednak, jak radzić sobie z rozprzestrzenianiem się pirackich treści w Rapidshare. Zwrócił oczywiście uwagę na to, że filtrowanie słów kluczowych nie jest skuteczne. W tym przypadku sąd zawsze może wydać decyzję o zablokowaniu danych treści. Ponadto wg sądu Rapidshare nie jest w stanie wszystkiego pobierać na własną rękę i samodzielnie sprawdzać. Jest to niemożliwe ze względu na zbyt małą liczbę moderatorów. Na dzień dzisiejszy sąd nie jest więc w stanie zaproponować odpowiednich środków zapobiegawczych.
Sprawa piractwa na Rapidshare ciągnie się od jakiegoś czasu. Dla przypomnienia, w lutym polska policja aresztowała trzech administratorów jednego z for, z czego dwóch było nieletnich. W marcu, Rapidshare ogłosiło nawet akcje usuwania pirackich kont. Pojawił się także pomysł na przechowywania adresów IP. Jednak jak na razie nie ma skutecznych metod na walkę z piractwem.
Źródło: ruformator |