Sąd Najwyższy w Stanach Zjednoczonych zajmuje się kwestią danych trzymanych na serwerach MegaUpload. Władze chcą je usunąć nie sprawdzając czy są to dane legalne czy też nie.
Dla przypomnienia, FBI zablokowały dostęp do serwisu megaupload.com rekwirując przy okazji około tysiąca serwerów należących do firmy Carpathia Hosting, gdzie MegaUpload wynajmował maszyny.
Władze uważają, że MegaUpload to piracki serwis, a więc jego dane powinny zostać zniszczone. Problemem jest jednak to, że użytkownicy trzymali tam także całkowicie legalne materiały.
Dla Carpathii utrzymanie prawie 9 petabajtów danych pochodzących z serwisu MegaUpload to 9 tysięcy dolarów dziennie, a więc apeluje do sądu, aby ten czym prędzej podjął decyzję w tej kwestii. Niestety Carpathia nie może odzyskać pieniędzy jakie kosztuje ją utrzymanie serwerów, gdyż ostatni rachunek jaki wysłali był z czasów sprzed aresztowań. Dla hostingu to teraz tylko straty spowodowane głównie przestojem maszyn.
Były właściciel serwisu twierdzi, że zapłaciłby hostingowi, ale tutaj rząd musiałbym odblokować jego konto bankowe, co w obecnej sytuacji jest niemożliwe. Dla Carpathii jest to zatem obecnie jedno błędne koło.
źródło: cybersecurity.ru
foto: archiwum |