Pewien Japończyk z Nagano został aresztowany za handel narkotykami na aukcjach internetowych. Według Policji handlował on narkotykami, jednak on sam temu zaprzecza.
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Argumentuje on, że sprzedawał tylko herbatę i sól.
Na aukcjach oferował on produkty o nazwie "Kusa" oraz "S". W przypadku pierwszej oferty kupujący zamawiali nic innego jak konopie indyjskie, przynajmniej tak myśleli. W drugim zaś "S" jest traktowane przez półświatek przestępczy jako "Speed", a zatem była mowa o amfetaminie. Jak twierdzi Japończyk, nie wysyłał on narkotyków lecz liście herbaty oraz sól. Za "S" w kwocie 6 tysięcy jenów wysyłał on bowiem klientowi 0.1 grama soli.
Przyznał on się, że na tych aukcjach zarobił około 5 milionów jenów czyli 178 tysięcy dolarów. Policja informuje, że nikt nie zgłosił żadnej szkody ani roszczenia i raczej nie spodziewa się, że ktoś się zgłosi. Tym samym mężczyzna zapewne uniknie kary.
Źródło: asiajin |