Strona internetowa Ministerstwa Obrony Chin, która została otworzona latem tego roku, została zaatakowana 230 milionów razu w przeciągu pierwszego miesiąca jej istnienia. Co ciekawe, żaden atak nie był skuteczny.
Niestety raport China Daily nie może zostać oficjalnie potwierdzony, ale oznacza to, że witryna ta jest atakowana średnio 5000 razy na minutę. Według redaktora serwisu Ji Guilin strona jest bardzo popularna wśród mniej niebezpiecznych użytkowników. Odwiedziło ją przeszło 1.25 miliarda osób w ciągu pierwszych trzech miesięcy istnienia.
Ataki na sieci wojskowe są coraz bardziej popularne. Stany Zjednoczone w tym celu chcą stworzyć specjalny cyberoddział zajmujący się nadzorowaniem i ochroną swoich sieci komputerowych. Podobno aż 100 różnych zagranicznych służb wywiadowczych próbowało się włamać do sieci wojskowych USA. Ale pojawiły się także ataki związane z terroryzmem i prowadzone przez indywidualnych hakerów.
Chiny, zwykle skryte, postanowiły także otworzyć swoją stronę Ministerstwa Obrony Narodowej w wersji angielskiej. Chcą oni tym samym uciąć fale krytyki związane z nagromadzeniem dużej siły wojskowej. Chiny obecnie inwestują w armię największe środki na świecie, wprowadzając nowoczesne, zaawansowane technologie. Jednak tajemnice systemu politycznego Chin sprawiają, że azjatyccy sąsiedzi oraz Waszyngton coraz bardziej obawiają się o ich zamiary wojskowe.
Źródło:
Reuters