Witam, w dzisiejszej recenzji chciałbym przedstawić dość ciekawy zasilacz jaki do mnie trafił na testy od firmy Zalman w postaci modelu ZM600-GT z certyfikatem 80 Plus Bonze.
Ciężki, solidny zasilacz Zalmana posiada możliwość dostarczenia mocy 600 wat zasilając elementy komputera z aż czterech linii 12V. Jak zapewnia producent ma on spokojnie wystarczyć do zasilenia konfiguracji z dwoma kartami graficznymi. Nie omieszkałem tego sprawdzić stawiając mu za cel sprawne zasilenie prądożernej karty graficznej z podwójnym GPU.
1. Trochę o specyfikacji
Prezentowany zasilacz cechuje się dużą mocą i wspomnianym już brązowym certyfikatem 80 Plus. Jednak jest on dość oszczędny w prądożerności i zastosowano w nim zieloną technologię Green Technology dla zachowania energii podczas bezczynności.
Pozostałe cechy specyfikacji mówią o:
- wsparciu dla ATX12V v2.3
- czterech liniach 12V
- cichym wentylatorze 120 mm
- aktywnym PFC
- oplatanych kablach
- szeregu funkcji zabezpieczających.
W pudełku mamy jeszcze śrubki montażowe, kabel zasilania, instrukcję obsługi oraz pomocne przy układaniu kabli opaski zaciskowe.
2. Pierwsze wrażenia
Przy 600 watach tego zasilacza niewątpliwie wrażenie robią cztery linie 12V. To już ma wyróżniać ten model od tańszej konkurencji. Każda z linii +12V jest w stanie dostarczać po 18A dając łączną moc 552W. Linia +3.3V może dać prąd rzędu 36A zaś +5V 30A dostarczając 155W. Niestety moc się nie sumuje a rozkłada pomiędzy wszystkie linie i łączna moc wszystkich z nich wynosi 575.4W. Na pozostałych liniach mamy 24.6W mocy.
Wygląda to zadowalająco jednak nie należy przesadzać z obciążaniem linii PCIe, w końcu tu nie ma więcej niż po 18A na linię.
Na pudełku producent daje nam jeszcze informacje o podziale poszczególnych linii 12V. I tak linia 12V1 trafia jedynie do procesora. Dwie linie 12V2 oraz 12V4 mają za zadanie zasilić urządzenia podłączone do PCI-Express czyli karty graficzne. Środkowa linia 12V3 służy do zasilenia płyty głównej, dysków twardych i innych urządzeń.
Sam zasilacz jest czarny, kable także schowano w czarnym oplocie. Zalman jest ciężki i wygląda na całkiem solidnie zbudowany. Od dołu widać duży 120 milimetrowy wentylator (także czarny), z boku tłoczone logo producenta, na tyle siatka, zaś u góry naklejka informacyjna.
Na uwagę zasługują oplatane kable. Ma to swoją zaletę, ma i wadę. Wada tkwi w problemie z ich układaniem. Wielka szkoda, że nie są odpinane, bo aż by się prosiło. Na szczęście dostarczono wiele opasek zaciskowych wspomagających ten proces.
I tak oprócz standardowego zasilania ATX 24+8 pin mamy po dwie wtyczki PCIe na dwóch wiązkach, dwie wiązki z łącznie sześcioma złączami SATA oraz dwie wiązki po dwa Molexy każda, z czego jedna ma jeszcze dodatkową wtyczkę FDD.
A teraz długości:
ATX 20 + 4 pin - 51 cm
ATX12V/EPS12V 4+4 pin - 51cm
2x PCI Express 6 + 2 pin: 52cm+15cm
2x SATA - 51cm a potem co 15 po jednej wtyczce
Molexy - 52cm potem co 15 cm jedna wtyczka, wiązka z FDD ma dodatkowo po 15 właśnie tą wtyczkę
Długość kabli jest zadowalająca i nikomu nie powinno zabraknąć ich ani na długość ani w ilości. Na pewno graczy ucieszą aż cztery wtyczki PCIe dzięki czemu będzie można budować konfigurację nVidia SLI lub AMD CrossFireX.
Zasilacz pracuje dość cicho jedynie bez obciążenia, niestety im więcej z niego wyciągamy tym robi się głośniejszy. Z drugiej jednak strony przy dwóch kartach graficznych i tak to one będą głośniejsze.
Po wewnętrznym napisie FSP850-80GLN wiemy już, że faktycznie zasilacz ten został skonstruowany przez FSP i jest kopią FSP Epsilon, który znalazł się też w OCZ StealthXStream 600W.
3. Testy
Zasilacz testowany był z użyciem procesora Intel Core i7-2600 oraz kartą graficzną Sapphire Radeon HD 5970 z podwójnym GPU, która miała pokazać czy zasilacz ten będzie w stanie pracować w konfiguracji z więcej niż jedną kartą graficzną. Sprzęt pomiarowy to Brymen BM837.
Zasilacz już od momentu podłączenia go do prądu nieustannie przekazuje niewielkie napięcie na wszystkie swoje linie. I tak na linii +5V natkniemy się na napięcie 0.071V, zaś na linii +12V około 0.151V.
Start systemu wyglądał normalnie. Na linii +5V podawane było napięcie 5.09V, które w trakcie testów nie zmieniało się. Ta linia pomimo dość wielu peryferiów sprawowała się nad wyraz stabilnie. Zasilacz tym samym wytrzymywał obciążenie trzema dyskami twardymi i nie narzekał na swoją pracę. Nie obserwowano także falowań napięcia.
Na linii +12V podawane było przy starcie także bardzo ładne napięcie 11.98V. Ciekawe, że na liniach PCIe napięcie było niższe i po uruchomieniu systemu, o ile na molexie było nadal 11.98V, to karta już trochę dawała w kość i napięcie wynosiło na PCIe tylko 11.87V.
Po uruchomieniu przyszedł czas na testy z użyciem prądożernej karty z DualGPU jakim był Radeon HD 5970. Do jej zasilenia potrzebne są dwa złącza PCIe 8 pin.
Początkowo zasilacz podawał napięcie 11.84V, które jednak dość szybko zaczęło spadać, początkowo do 11.81, aż w końcu spadło poniżej 11.80V. Co ciekawe dwie odseparowane linie na PCIe nie podawały tego samego napięcia. Na jednej napięcie wahało się między 11.79V-11.8V zaś na drugiej było nieco wyższe i wynosiło 11.82-11.83V. Nie mniej wszystko pracowało stabilnie choć producent Radeona zalecał zasilacz nawet ponad 800 watowy. Można zatem uznać, że testowany model spokojnie sprostał wyzwaniu i miał jeszcze sporo zapasu.
W testach obciążania procesora także wszystko pracowało bardzo dobrze. Na linii 3.3V można było zobaczyć stabilne 3.401V, na linii +5V dokładne 5.07V, zaś na linii +12V około 11.96V.
4. Podsumowanie
Przed testowanym Zalmanem ZM600-GT stanęło nie lada wyzwanie ale skoro producent sugerował iż jest on w stanie zasilić konfigurację CrossFireX to należało to sprawdzić. Przeciw niemu stanęła całkiem mocna karta graficzna z dwoma GPU na pokładzie, a zatem zasilacz miał co przy niej robić. Na uwagę zasługuje tutaj dobre trzymanie napięć i to na przyzwoitym poziomie.
Należy pamiętać, że mieliśmy do czynienia z zasilaczem tylko i aż 600 watowym. W tej chwili śmiało można go polecać do całkiem przyzwoitych zestawów komputerowych dzięki czemu Zalman ZM600-GT zdobywa naszą rekomendację.
Plusy:
+ dobre osiągi
+ chronione okablowanie
+ długie kable z dużą ilością wtyczek
+ dodatki
Minusy:
- szkoda, że kable nie są odpinane
- trochę za głośny wentylator
Dziękujemy za wypożyczenie sprzętu do testów panu Szymonowi Błaszczykowi z firmy Sarota PR.
Wszelkie prawa zastrzeżone
* Pierwsze zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony firmy Zalman |