Według najnowszych badań firmy Symantec, religijne i ideologiczne witryny internetowe są o wiele bardziej niebezpieczne dla użytkowników niż strony pornograficzne.
Jak się okazuje liczba zagrożeń infekcją ze stron WWW jest trzy razy wyższy wśród religijnych zasobów internetowych niż na stronach z treściami dla dorosłych.
Wytłumaczenie tej sytuacji wydaje się proste. Po prostu właściciele stron pornograficznych zarabiają na nich pieniądze, więc problem wirusowy jest im całkowicie zbędny. Tutaj, jeżeli użytkownik odwiedza daną stronę i złapie wirusa to jest bardzo mało prawdopodobne, że wejdzie tam ponownie.
Jeśli chodzi o to, czym się można zarazić podróżując po sieci, to na stronach religijnych królują fałszywe antywirusy, zaś na stronach porno zwykłe trojany. Podobnie rzecz się ma hostingów i stron prywatnych.
Na pozostałych witrynach, czy to sportowych, o podróżowaniu czy sklepach znaleźć można głównie fałszywe oprogramowanie antywirusowe.
Jednocześnie Symantec pokazuje nam jak dużym problemem są dzisiaj infekcje. W ubiegłym roku liczba ataków wzrosła o 81%. W sumie Symantec wykrył 401 milionów różnych szkodników dla komputerów PC i około 4000 dla urządzeń mobilnych, głównie dla systemu Android OS.
http://ruformator.ru/ |