Dyrektor wykonawczy Twittera, Dick Costolo przedstawił swój komentarz na temat wprowadzenia filtrowania treści na tym portalu mikroblogowym.
Informacja o blokowaniu treści na Twitterze pojawiła się w zeszłym tygodniu. Wprowadzono system automatycznego blokowania wybranych treści w niektórych krajach. Wszystko zostało oparte na założeniu, że w niektórych krajach istnieją specjalne "normy prawne" co do publikowanych wypowiedzi.
Jak się można było domyślać, z miejsca do ataku ruszyli obrońcy słowa oskarżając Twitter o wprowadzanie cenzury i ograniczanie wolności słowa. Jednak wg słów Costolo, on się z tym nie zgadza. Według niego, system filtracji nie jest wprowadzaniem cenzury, a umożliwia pracę Twitterowi w niektórych krajach, gdzie można, by się spotkać z problemami.
Wszystkie blokowane treści są filtrowane tylko na wniosek odpowiednich organów i tylko w danym kraju. Tam, gdzie dojdzie do blokady, ma też pojawiać się o tym specjalne powiadomienie.
Tym samym Twitter będzie mógł wejść tam, gdzie obecnie jest zakazany, np do Chin czy Iranu.
http://net.compulenta.ru/upload/iblock/835/twitter_600.jpg |