O tym, że kończą się wolne adresy IPv4 pisali już chyba wszyscy, niektórzy wręcz wieszcząc tytułami apokalipsy w sieci. Wiadomo było, że się w końcu skończą ale niektórzy przesadzali, aby tylko zachęcić czytelników do przestarzałego tematu. Tutaj też napiszemy o tym, ale w trochę innym kontekście.
Bowiem z okazji skończenia się wolnych adresów IPv4 zorganizowano uroczyste przekazanie ostatnich pól wolnych adresów. 3 lutego, w Miami pięciu szefom regionalnych rejestratorom internetowym PIR przekazano do ich dyspozycji ostatnie bloki adresowe typu /8.
Bloki, o których mowa zostały specjalnie zarezerwowane na tą właśnie okazję. Zawierają one w sumie niemałą liczbę około 16.7 miliona wolnych adresów IP. Teraz końcówka magazynowa będzie przez nich ostatecznie podzielona i rozdana. Prawdopodobnie adresów tych starczy jeszcze nawet do października tego roku. W Azji może ich starczyć jeszcze nawet na rok. Jedynie IANA ((Internet Assigned Numbers Authority), główna organizacja nie ma już wolnych adresów.
Świat się jednak nie skończy, teraz czym prędzej wszyscy powinni przejść na IPv6. Szkoda tylko, że nie można zrobić tego wystarczająco szybko, gdyż wielu nadal się ociąga. Niestety utrzymanie mechanizmów komunikacji między obydwoma technologiami będzie z czasem generowało coraz większe koszty. Być może kiedyś to się zmieni, zobaczymy. Z pewnością jednak iApokalipsa nas nie czeka. |