Rząd Hiszpanii przedstawił projekt ustawy, której zadaniem jest walka z piractwem internetowym w tym kraju.
Dokument ten pozwala decyzją sądu zamykać witryny, które nielegalnie rozpowszechniają muzykę, filmy i inne materiały autorskie. "Sędzia wysłuchuje wszystkich stron i ogłasza werdykt. Procedura zamknięcia witryny będzie trwała maksymalnie cztery dni" - wyjaśnił minister sprawiedliwości Francisco Kaamano.
Poprzedni projekt ustawy ujrzał światło dzienne w listopadzie. Przewidywał on, że z pirackimi stronami będą się rozprawiać specjalne organy poza sądowe. Dokument ten był ostro krytykowany w blogosferze gdyż istniały obawy, że wprowadzi on cenzurę w Internecie. Petycje przeciwko tej ustawie podpisały dziesiątki tysięcy Hiszpanów. Po tym wszystkim premier Zapatero obiecał, że jego socjalistyczny rząd przygotuje nową wersję ustawy. Premier powiedział, że "rząd uważa, że kraj, który chce mieć własność intelektualną, musi jej bronić" i że skoro ustawa wymaga dodatkowych wyjaśnień, to tak się stanie.
A sprawa jest dość ważna, gdyż Hiszpania jest uważana za kraj, gdzie ruch w Internecie nielegalnych materiałów, jest jednym z najwyższych na świecie.
Źródło: compulenta |